Dziś męski przepis. Dobry obiad dla osób, które chcąc zrobić sałatkę kończą ze stekiem na talerzu.

Żeberka duszone w ciemnym piwie

Potrzebujemy:

– Cebulę,
– paprykę,
– ciemne piwo,
– Żeberka (około 300g na osobę).

Przyprawy:

– musztarda,
– kawa mielona,
– keczup,
– sos sojowy,
– sos teriyaki,
– świeży tymianek,

Za 30% smaku dzisiejszej potrawy odpowiada piwo, za 30% szybkowar. Co do piwa – musi być dobre. Polecam Irish Beer. Jest ciemne, ciężkie, słodkie. Gdzieś mi kiedyś dobry człowiek z Alkoholi Świata polecił to piwo i miał facet rację, kiedy mówił, że na pewno mi posmakuje. Co do szybkiego wara… No można to dusić w zwykłym garnku, ale trzeba liczyć co najmniej 100 minut duszenia pod przykryciem, no i obawiam się, że będzie trzeba dolewać piwa w trakcie. Szybkowar jest taki cudowny, że potrzebuje minimalną ilość płynu, a przy okazji niemal wcale go nie traci. No wiecie… nie ma co marnować dobrego piwa, dlatego lepsze jest ekonomiczne rozwiązanie.

Zaczynamy robić jedzenie 24 godziny przed obiadem. W misce bełtamy 3 łyżki musztardy, łyżkę keczupu, łyżeczkę kawy mielonej, łyżeczkę sosu sojowego, łyżeczkę sosu teryaki oraz łyżkę oliwy. Jeśli chcecie lekko pikantne to polecam kilka kropel tabasco.

Dzielimy nasze żeberka w takie mniejsze pakiety, dobrą miarą są chyba trzy kostki.

No i wsadzamy mięso do miski, łapkami wmasowujemy marynatę w żeberka, przykrywamy i zostawiamy w lodówce do jutra.

Następnego dnia wsadzamy mięcho do garnka/szybkowara.

Zalewamy całość piwem. Mi weszło półtorej butelki, w zależności od ilości mięsa i rozmiaru garnka to objętość piwa może się różnić. Na pewno piwo od razu się mocno spieni od cukru, niech się pieni – my mamy co robić. Na wierzch wrzucamy świeży tymianek, cały krzaczek(może być bez doniczki). Kroimy jedną cebulę i jedną paprykę z grubsza i smażymy je na patelni.

Niech się mocno przypalą, dodadzą wtedy świetnego smaku potrawie. Jak to się stanie – wrzucamy warzywka do gara. Jeśli to szybkowar, to wystarczy dusić to przez 45 minut, jeśli jest to zwykły garnek to duszenie może potrwać od 90 do 120 minut. Uzbrójcie się w cierpliwość. W tym czasie można przygotować resztę obiadu. U mnie były do tego pieczone ziemniaki i sałata z vinegretem.

Kiedy mięso się udusi, to jeszcze nie jest gotowe. Żeby zyskało właściwą fakturę trzeba jeszcze je ugrillować na patelni. Z obu stron.

Niech się dobrze przyrumieni, takie jest najlepsze:)

W tym czasie przecedzamy przez gęste sito płyn z duszenia mięsa. Żeberka wykładamy na talerz i polewamy sosem. O mój bosze… Mięsny orgazm.

Smacznego!