Nie mylić z bólami w jaju.
Jajka zapiekane w bułce
To ledwie pomysł, który aż ciężko nazwać przepisem, ale robi swoje. Chcesz mieć ciekawe śniadanie? Masz +30 minut za dużo rano? To czytaj uważnie.
Podstawą całego dania jest bułka i jej wybór może okazać się tu kluczowy. Bułka powinna być z tych dużych, ale i spośród takich supermarketowych bułek, nawet w obrębie jednego rodzaju, na jednej półce, trafiają się takie, które nam tu po prostu nie pasują. Poświęćcie 3 minuty i wybierzcie takie niepłaskie, nieblade, regularne; Ogólnie – wzór bułkowości. Czy pszenna, czy żytnia, czy z ziarnami – to już zależy od indywidualnych upodobań.
Bułeczce zdejmujemy czapeczkę i wyjmujemy bułkowy środek.
Tutaj dwie uwagi – jedna oczywista, a druga taka, o której nikt wam nie powie. Po pierwsze – postarajcie się kroić równo. Ma to sens nie tylko wizualny, ale i praktyczny. Po drugie – nie drążcie za głęboko. I nie chodzi tu o to, że można przeskrobać się na wylot, bo to oczywiste i nie należy do tego doprowadzić, ale chodzi o to, że jajko, które tam za chwile trafi nie będzie miało możliwości się ściąć jeśli będzie głęboko utopione w bułce. Czyli – równo i niezbyt głęboko.
Włączamy piekarnik – 180 stopni, termoobieg najlepiej, ale może też być grzanie góra/dół.
Szykujemy good stuff. Co wsadzić do środka naszych buł? No generalnie polecam El Classico – boczek z cebulą. Taki zestaw smażymy na patelni – najpierw na suchą patelnię wrzucamy boczek i go rumienimy i czekamy aż wytopi się tłuszczyk, a potem dorzucamy drobno posiekaną cebulę, całość przyprawiamy – solą, pieprzem, bazylią suszoną i chwilę smażymy, aż cebulka się zeszkli.
Ale tak naprawdę możecie wrzucić tam to, co znajdziecie w lodówce, albo znacznie więcej – papryka, pomidor, oliwki, ogórek… Długo by wymieniać. Dobra rada – nie ma co przesadzać. Właśnie jesteśmy przed śniadaniem, jesteśmy raczej głodni i nic co wydłuży czas przygotowania nie jest chyba mile widziane. Keep it simple.
Nakładamy nasze dodatki do bułeczek. Ja wkroiłem sobie jeszcze marynowanej papryczki jalapeno. A co, trzeba się dobrze obudzić.
Do każdej bułki wbijamy ostrożnie jajko. Ostrożnie, żeby się żółtko nie rozlało.
Jajko od góry przyprawiamy solą oraz pieprzem i przenosimy nasze bułeczki do piekarnika. Pieczemy całość 20 minut +/- 5 minut. Chodzi o to, żeby jajko się ścięło. 5 minut przed wyjęciem można jeszcze na nasze buły wrzucić ser żółty.
Zarąbiste śniadanie na leniwą sobotę gotowe. Smacznego!
Wow, nie mogę się już doczekać soboty, by zaskoczyć drugą połówkę tym śniadaniem!
PolubieniePolubienie