Dziś danie z lekkim recyclingiem
Zupa Gulaszowa
Często mam tak, że mam trochę za dużo mięsa. A to z kurczaka pozostał jakiś cycek, a to z karkówki jeden plaster, a to cośtam… Wszystko mrożę, a jak się uzbiera tego więcej to robię z tego żarcie. Takim pomysłem na wykorzystanie różnego rodzaju mięsa jest moja gulaszowa. Zupa jest tutaj ramą, która łączy skrawki mięsa w jeden, pyszny obiad.
Potrzebujemy:
– Bataty (2 średnie),
– bulion (drobiowy najlepiej),
– 1 cebulę białą,
– 3 cebule czerwone,
– cukinię,
– 2 papryki,
– 500 ml passaty pomidorowej.
Z przypraw:
– Kmin rzymski,
– ocet sherry,
– papryka wędzona,
– pieprz,
– sól,
– czerwone wino,
Zaczynamy od pokrojenia mięsa czerwonego – wołowiny/wieprzowiny w paski lub kostki. Lub w inne kształty, jeśli jest wola w narodzie. Do tego kroimy jedną cebulę białą i jedną czerwoną. Odgrzewamy przy okazji bulion, gdzieś na małym gazie.
Wrzucamy mięso na rozgrzany olej. Przyprawiamy solą i pieprzem oraz obficie posypujemy kminem.
Obsmażamy, aż mięso zacznie lekko brązowieć i dorzucamy do tego cebulę. Kiedy ta lekko zacznie się rumienić – podlewamy połową szklanki czerwonego wina. Kiedy wino odparuje – całość zalewamy bulionem (wpadło mi nawet kilka marcheweczek z bulionu, ale to nic), przykrywamy, stawiamy na małym gazie i tak dusimy 1,5 godzinki.
W tym czasie możemy pokroić resztę warzyw – paprykę i cukinię w słupki, cebulę w półkola, bataty w kostkę. No i kurczak – nie dorzucaliśmy go wcześniej, bo podczas duszenia, przez 90 minut, kompletnie by się rozleciał. Kiedy minie nam już te półtorej godziny, to na dużym gazie grzejemy patelnię, a na niej łyżkę oliwy. Na patelnie wrzucamy kurczaka, którego lekko obsmażamy.
Wystarczy tylko trochę – do kurczaka dorzucamy paprykę, cebulę oraz cukinię. Całość przyprawiamy – dużo papryki wędzonej, soli, pieprzu.
Kiedy całość lekko się podsmaży – podlewamy wszystko 50 – 80 ml octu sherry i wrzucamy do garnka.
Ocet powinien sprawić, że od dna patelni odklei się cały, wysmażony smak warzyw i mięsa. Dolewamy teraz do garnka passatę, wrzucamy bataty i całość gotujemy jeszcze pół godzinki, a konkretnie do miękkości ziemniaka.
Recyclingowa gulaszowa gotowa!