Dziś pierwsza część deseru
Curd Kiwi
Tak na prawdę jest to dodatek do większości deserów, bo curd da się dodać do lodów, ciasta… Zastosowań jest wiele. Curd to rodzaj pasty z owoców. Klasyczny, taki jaki pokazała mi moja zacna kobieta, jest robiony z cytryn. Ja postanowiłem poeksperymentować z innymi owocami. Kiwi nie jest oczywistym wyborem, zwłaszcza, że znane jest ze swojego oporu względem tężenia w różnych rzeczach. Tym nie mniej dobrze od czasu do czasu zrobić coś na co ma się ochotę i lekko zaryzykować… Często się to opłaca 🙂
Do wyprodukowania rozsądnej ilości pasty potrzebujemy:
– 3/4 szklanki cukru,
– 6 jajek,
– 6-7 kiwi,
– 60 gramów masła.
Produkcję zaczynamy od wyciśnięcia soku z kiwi – jeśli macie sokowirówkę, to super. Potrzebujemy około 150 ml soku. Jeśli nie, to wystarczy sitko i miska. Kroimy kiwi na ćwiartki i rozcieramy kiwi o sitko – wprost do miski.
Teraz trudniejsza część – całość będziemy przygotowywać w kąpieli wodnej. Bierzemy odpowiednio duży garnek i miskę, która będzie na niego pasować – to jest – nie wpadnie do środka, będzie oparta o jego brzegi, ale będzie równocześnie na tyle mała, że będzie pod nią sporo miejsca na wodę. Chodzi o to, że do garnka wlewamy wodę, a na garnku umieszczamy miskę. Bardzo ważne – poziom wody w garnku musi być taki, żeby woda nie dotykała dna miski, którą położymy na garnku. U mnie przedstawia się to w ten sposób:
Zagotowujemy wodę w garnku, a w tym czasie do miski wlewamy sok z kiwi, wsypujemy cukier, wbijamy 4 całe jajka i 2 żółtka. Tutaj drobna uwaga co do jaj – ważne, żeby były duże. Jeśli ktoś sądził, że rozmiar nie ma znaczenia, to muszę go zmartwić. Teraz garnek stawiamy na mały palnik i trzymamy na średnim lub małym ogniu, żeby woda tylko delikatnie pykała, a na garnku umieszczamy miskę. Bierzemy trzepaczkę i staramy się dokładnie wymieszać składniki.
Kiedy wszystko będzie wymieszane – bierzemy łyżkę i teraz stoimy nad garnkiem, bo trzeba naszą pastę mieszać nieustannie. Po około 20-25 minutach pasta będzie w konsystencji podobna do rzadkiego budyniu.
Trzymamy całość jeszcze 2 minuty na parze, po czym zdejmujemy miskę z garnka i wkręcamy do pasty wcześniej przygotowane masło.
Jak curd ostygnie, to jest już gotowy – kwaśny i słodki jednocześnie. Rewelacyjny dodatek do deseru. A do czego ja go dodałem? O tym będzie następnym razem.
Smacznego!