Dobry obiadowy motyw dla wygłodniałych
Polędwiczki, patatas bravas i chrupiąca sałatka
Czym są Patatas Bravas? To słynne tapas, czyli przekąska pochodząca z Hiszpanii. Tapas to po hiszpańsku wieczko, przykrywka. Nazwa wzięła się od tego, że kiedy hiszpańscy chłopi siadali podczas siesty do swojego piwa, bardzo przeszkadzały im muchy. Nagle, nie wiedzieć czemu, robiło się ich pełno, a wiele z nich lądowało w kuflach. Zaczęto więc prosić barmanów o tapas, czyli jakąś przykrywkę, by móc spokojnie sobie pić ulubione trunki. Barmani szybko podłapali interes i jako przykrywki podawali małe talerzyki, a na nich drobne, pasujące do piwa przekąski, za które pobierali symboliczną opłatę.
Nazwa Patatas Bravas znaczy dokładnie Dzikie Ziemniaki i jest jednym z najpopularniejszych tapas. Do tego podamy soczyste polędwiczki i szybką, tanią sałatkę. Lecimy z koksem.
Do zrobienia porcji dla 4 osób potrzebujemy:
– czerwona cebula,
– cykoria,
– 4 ząbki czosnku,
– 2 marchewki,
– por,
– polędwica wieprzowa (około 200 gramów na osobę),
– puszka pomidorów krojonych,
– ziemniaki.
I do tego trochę przypraw:
– miód,
– ocet sherry,
– papryka słodka mielona,
– pieprz ziołowy,
– sambal oelek,
– sól,
– tymianek suszony.
Sambal Oelek znalazł się tutaj troszkę przypadkiem. Zaszedłem do sklepu po papryczki chilli, niezbędne do sosu i ich nie było. W pośpiechu szukałem w głowie jakiegoś zastępstwa. Wybór padł na Sambal Oelek, które kupiłem kiedyś przy okazji w Tesco i… I chyba nigdy już nie wrócę do papryczek. Sambal Oelek to niesamowicie aromatyczna pasta zrobiona z papryczek chilli. Do gotowania sosów jest idealna i choć pochodzi z Indii, to pasuje w tym hiszpańskim daniu rewelacyjnie. Zachęcam was do eksperymentów i zakupu tej przyprawy przy najbliższej wycieczce do hipermarketu. Naprawdę, wasze sosy zyskają głębi i ostrości.
Zaczniemy od ziemniaków, bo trzeba je lekko obgotować – jakieś 10-12 minut, tak żeby były już miękkie, ale zachowywały kształt. Ja jestem cwaniakiem, mam szybkowar i mi to zajęło 4 minuty 🙂 Odcedzamy je i pozostawiamy do wystygnięcia.
Po tej czynności zajmijmy się mięsem – trzeba je dobrze potraktować przed grillowaniem. Bierzemy polędwiczkę i dzielimy na krążki o grubości około 3 – 4 centymetrów. Kładziemy je na płasko na desce i uderzamy od góry mocno pięścią – chcemy je lekko rozpłaszczyć oraz rozluźnić włókna mięsa.
Po tym zabiegu posypujemy je obficie solą, pieprzem i słodką papryką. Dbamy o to, żeby przyprawy pokryły równomiernie medaliony z obu stron. Mięso póki co odkładamy na bok.
Teraz zabieramy się do sosu brava – kroimy drobno cebulkę, 4 ząbki czosnku i jedną marchew. W garnku rozgrzewamy oliwę i podsmażamy cebulkę z czosnkiem, kiedy już zmiękną dodajemy marchew i łyżeczkę Sambal Oelek. Uważajcie – przyprawa jest naprawdę ostra.
Warzywa smażymy 5 minut, po czym dolewamy do nich dwie łyżki octu sherry i wszystko mieszamy. Teraz przyprawiamy – dodajemy łyżeczkę suszonego tymianku, szczyptę soli oraz pieprzu. W ten sposób gotujemy wszystko 2 – 3 minuty, po czym dorzucamy pomidorki z puszki, dodajemy łyżeczkę płynnego miodu, skręcamy gaz o połowę i mieszając co jakiś czas dusimy pod przykryciem 15 minut. Można to wszystko robić w czasie gotowania się ziemniaków, żeby zaoszczędzić czas. Próbujemy czy sos jest dobry – słony i pikantny tak jak lubimy. Gotujemy to wszystko, aż marchew zmięknie – kiedy to się stanie, to wtedy wszystko miksujemy na dość niejednolitą masę. I sos gotowy.
Zostały nam do zrobienia ziemniaki, mięso i sałatka. Sałatka jest banalnie prosta, chodzi o coś chrupiącego i zielonego do potrawy – umytego pora kroimy drobno, wrzucamy go do miski i solimy. Obieramy marchew, a potem obieraczką kroimy marchew na piórka, również wrzucamy do miski. Dwie cykorie kroimy w poprzek na krążki, płuczemy i dodajemy do reszty warzyw. Całość solimy jeszcze raz, pieprzymy, posypujemy tymiankiem i polewamy oliwą – tak około 100 ml. Sałatka gotowa.
Jeśli mamy już sałatkę to teraz mięso i ziemniaki. Rozgrzewamy dwie patelnie – grillową i zwykłą (mogą być obie zwykłe, ale polecam polędwiczki ugrillować). Na zwykłą wrzucamy ziemniaczki, a na grillową kładziemy mięso. Medaliony smażymy z obu stron, około 4 minuty z każdej strony na mocno rozgrzanej patelni, jeśli chcemy dobrze wysmażone, możemy zostawić je na 5 minut. Mniej więcej tyle czasu będą smażyć nam się ziemniaki.
Patatas Bravas powinny wyglądać tak: Ugotowane ziemniaki wrzucamy na rozgrzaną patelnię, smażymy chwilę, po czym polewamy je na patelni sosem bravas i smażymy około 10 minut, aż sos na ziemniaczkach zacznie się lekko rumienić. Dostajemy wtedy pikantno-słodkie, aromatyczne ziemniaczki, które na zewnątrz są chrupiące, a w środku miękkie. Niestety, u mnie w domu nie wszyscy lubią pikantne rzeczy, dlatego musiałem to zrobić w mniej inwazyjny sposób, który pozwoli dostosować poziom pikanterii do upodobań – smażymy ziemniaki same, a sos podajemy oddzielnie, tak żeby sobie nim polewać ziemniaczki i mięso. Sposób trochę na około, ale ujdzie. Polecam jednak klasycznie – obsmażyć ziemniaczki w sosie, a gwarantuję, że będą przepyszne.
Danie gotowe. Pyszne, soczyste mięso, dzikie ziemniaki rodem z Hiszpanii oraz chrupiąca sałatka. Smacznego!
Jedna myśl w temacie “Polędwiczki z dzikimi ziemniakami”